***
Zaułkami francuskich miasteczek spaceruje miłość.
Przemykając pod ścianami starych kamieniczek wypatruje ofiar wśród niczego
nieświadomych przechodniów. Przystaje w uchylonej bramie podczas deszczu, a gdy
sprzyja pogoda – przysiada się do stolika
w zapomnianej kawiarence.
Zagląda do filiżanki z kawą albo
bezceremonialnie podjada słodkiego co nieco z talerzyka zamyślonej dziewczyny,
zgadując powody frasunku. Czy jest już ktoś w jej życiu, czy ciągle czeka na
tego jedynego, a może ktoś ją porzucił i już nie chce wierzyć w szczęśliwe
zakończenia?
Miłość uśmiecha się z pobłażaniem, bo jest już tak stara, jak
stara jest ludzkość, a przecież za każdym razem jest pierwsza. Wie, że kiedy
już obeschną łzy rozstania, ona znowu zatryumfuje.
Przecież jest wieczna... i każdy
jej pragnie.
---
sierpień 2018; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS 1:2.8,
f=80 mm, z ręki, czas 1/30 sek., f8.0, ISO 80 (IlfordFP4+), wywołanie
negatywu: wywołanie własne (Ilfotec DD-X, 9 min.), digitalizacja
negatywu i "cyfrowa ciemnia".
tekst: Lidia Maląg
fotografia: Grzegorz Barczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz