poniedziałek, 31 lipca 2017

subiektywny spacer powarszawski - z "Praską Ferajną"


 Po raz pierwszy zdecydowałem się na odbycie subiektywnego spaceru w większej grupie. I choć nie przepadam za stadnym zwiedzaniem - i co oczywiste - fotografowaniem - nie żałuję. 
 W dodatku okazja była wyjątkowa. Trafiłem na informację, że "Praska Ferajna" - organizuje w sobotę 30 lipca,  spacer po warszawskiej Pradze śladami walk powstańczych. 
 Powstanie Warszawskie na Pradze - to temat mało znany i nie do końca opracowany. Z problemami dotyczącymi informacji o przebiegu Powstania na Pradze zetknąłem się kilka lat temu, gdy wraz ze Zbyszkiem Ładyginem przygotowywaliśmy materiał o ks. Józefie Szykowskim, kapelanie IV obwodu (Praga), ps. Michał, który rok po Powstaniu zginął tragiczną śmiercią w jednej z tatrzańskich jaskiń. Ale to inna historia...
---
 Spacer śladami Powstania na Pradze to były naprawdę niesamowite godziny. Prowadził nas Spacerolog Praski Jarek (p. Jarosław Kaczorowski). Wędrując po praskich ulicach - od Skaryszewskiej, przez Targową, Kijowską, Brzeską, Ząbkowską - aż do Wileńskiej, Inżynierskiej i 11 Listopada w ciągu kilku godzin "przeżyliśmy" te kilka dni z sierpnia 1944 roku. Zatrzymywaliśmy się przed budynkami, miejscami, które miały zostać zdobyte - i dowiedzieliśmy się czemu zdobyte nie zostały. Oglądaliśmy zachowane do dziś ślady po pociskach na murach budynków, które zdobyto; dowiedzieliśmy się czemu i jak szybko zostały opuszczone przez Powstańców. Stawaliśmy w bramach, zaglądaliśmy do klatek schodowych i na podwórka, z których wybiegały drużyny powstańcze, i na które wracały po nierównym boju. Wędrówkę zakończyliśmy zapalając znicze pod tablicą upamiętniającą dowódcę walk na Pradze - płk Antoniego Żurowskiego.
---
Zapraszam do obejrzenia zdjęć z "subiektywnego spaceru" śladami Powstania na warszawskiej Pradze. Zdjęcia ułożone są w kolejności fotografowania - czyli zgodnie z "marszrutą" (od Skaryszewskiej - po 11 Listopada). Nie podpisuję ich specjalnie - bo każdy przystanek to była barwna opowieść Praskiego Spacerologa. A tego odtworzyć na negatywie się po prostu nie da :)




 

 
  


 


 
 
---
To był wyjątkowy spacer. 
---
A z "Praską Ferajną" i z Spacerologiem Praskim z przyjemnością przespaceruję się jeszcze w przyszłości... :)
---

(wszystkie zdjęcia podczas spaceru zostały wykonane aparatem Zenza BRONICA SQ-A, z obiektywem ZenzanonS, f2.8/80, na negatywie Ilford HP5+ ("świeconym" na ISO 160). Negatyw wywołałem w Ilfotecu DD-X (1+4, 6.5 minuty), zdigitalizowałem i opracowałem w "cyfrowej ciemni".)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz