Jak każda inna wystawa przygotowana przez zespół Domu Spotkań z Historią - tak i ta jest świetnie zaaranżowana i na jej dokładne obejrzenie trzeba poświęcić przynajmniej kilka godzin. Nie tylko ze względu na bogactwo materiału ilustracyjnego - fotografie autorstwa Marjana Fuksa są wspaniałe, zwłaszcza gdy "umieści" się Jego działalność w odpowiednim kontekście historycznym; także ze względu na ogromną ilość informacji dotyczących życia i pracy pierwszego polskiego "fotografa dziennikarskiego". Mimo, że na wernisażu byłem - wino i sok wypiłem - z pewnością wybiorę się na wystawę jeszcze przynajmniej raz :)
Zapraszam...
(zdjęcia zostały zrobione aparatami: Rolleiflex i Zenza BRONICA SQ-A, na negatywie Ilford HP+, "świeconym" na ISO 800)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz