piątek, 15 lipca 2016

widoczki przyokazyjne...

Służbowy wyjazd w Tatry nie mógł się "obejść" bez jakiegoś fotograficznego "wypadu". Tym razem miałem okazję spróbować jak się fotografuje aparatem Mamiya RB67. To już "prawie" duży format - 6x7 cm., a nie trzeba zmieniać kaset z ciętymi błonami :). Podobało mi się i efekty - chyba - niezłe.


 
 

Wszystkie fotografie: aparat Mamiya RB67 Pro-S, obiektyw: Mamiya-Sekor 1:4.5, f=90 mm, ze statywu, Negatyw Ilford HP5+, "świecony" na ISO 160 i wywołany w Rodinalu (1+25, 6 min)
Widok ze szlaku/drogi wiodącej z Wierch Porońca na Rusinową Polanę, czerwiec 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz