Tatry wiosenne to - przede wszystkim krokusy. W zależności od grubości pokrywy śnieżnej, od temperatury, od halnego - pojawiają się w tatrzańskich dolinach i na tatrzańskich zboczach w marcu, kwietniu - a czasem dopiero w maju. I wtedy - oczywiście - wszyscy jeżdżą je fotografować :)
zapraszam...
po "przedarciu się" poprzez ludzkie mrowie (co przy głębokich, lodowych koleinach nie było łatwą sprawą) dotarliśmy w zaciszne miejsce by - również (choć bez tłumów dookoła) oddać się pasji fotografowania małych fioletowych kwiatków. Ludzie są jednak dziwni... :)
oczywiście próbowałem też "krokusować" na kliszy...
i to w dodatku nie sam :)... więcej "kliszowych" w kolejnej odsłonie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz