niedziela, 23 lipca 2023

jednokadrowe rozmyślania (10)

 Bez tej miłości


Był rok 1980, sierpień, a ja gdzieś w Luizjanie, z polskim węglem w ładowni PŻM-owskiego trampa. Postój na tyle długi, że zdążyłam zaprzyjaźnić się z niemal całym tubylczym shipservicem, ba, nawet rozważałam propozycję pracy, bo potrzebowali akurat kogoś z francuskim.

Zachwycający Nowy Orlean, zdumiewająca Missisipi z aligatorami spacerującymi przy szosie jak dziki po Wrocławiu, mieszkanie za 400 dolarów miesięcznie i „życie” za grosze, jak to w USA. Pokusa. „Tam” przecież nic się nie zmieni, będzie powtórka z 1970, apotem dalej to samo. 

Zostaję?

 W Radiu Ameryka wiadomości malujące czarne obrazy, oczami wyobraźni widzę już krew na ulicach. Zostaję? 

Do Szczecina zawinęliśmy na początku września. Trwały strajki, do pracy na kamasz i godziny w kolejkach po cokolwiek. Bo nie zostałam. 

Dlaczego nie zostałaś – zapytał ojciec, gdy obładowana wszelkim amerykańskim dobrem dotarłam do domu. Uśmiechnęłam się durnowato, bo przecież by nie zrozumiał – a może jednak?
 

Bo jak opowiedzieć taki sen, gdzie siedzisz na jakimś Turbaczu i gapisz się na tę najpiękniejszą w świecie kratę pól, snopki zżętego zboża i wijącą się rzekę? I jedziesz dziurawą wąziutką asfaltówką między wierzbami Szopena. Jak wyrzec się tego wszystkiego za kilka dolarów więcej? 

„…Bez tej miłości można żyć, mieć serce suche jak orzeszek, malutki los naparstkiem pić…”


Tylko że ja nie potrafiłam, ja „…nie będę ptakiem wypłoszonym, ani jak puste gniazdo po nim.”


 styczeń 2018; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS f:2.8, f=80mm, z ręki, czas 1/15 sek., f11.0, ISO 400 (Ilford HP5+), wywołanie negatywu i opracowanie obrazu: wywołanie własne: Ilfotec DD-X (1+4, 9.0 min.), digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia".

tekst: Lidia Maląg; 
fotografia: Grzegorz Barczyk 
Cytaty z W. Szymborskiej, "Gawęda o miłości ziemi ojczystej."

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz