piątek, 18 sierpnia 2023

"wernisaże natychmiastowe"

 Na naszym (Lidy i moim) profilu facebookowym już kiedyś umieszczałem wpis poświęcony "wernisażom natychmiastowym". Przyszła pora by i w tym blogu coś na ten temat napisać.

Lubie fotografować aparatami typu Polaroid.
Fotografia natychmiastowa - tradycyjna - ma w sobie wszystko co tylko może mieć fotografia...
Widzimy coś, co zwraca naszą uwagę, coś co chcielibyśmy zapamiętać, a jednocześnie - chcielibyśmy się podzielić tym widokiem, skojarzeniem, przeżyciem estetycznym (i nie tylko) z innymi. Bliskimi i obcymi. I to "jak najszybciej". 

Tu i teraz.

Określenie „tu i teraz” nabrało, dzięki "odkryciu" fotografii natychmiastowej, przynajmniej dla mnie, zdecydowanie innej wymowy.
I właśnie owo „tu i teraz” zainspirowało mnie do stworzenia, na własny użytek, pojęcia „wernisaż natychmiastowy”. Wzorowałem się częściowo na pomyśle Tomka Sikory związanym z „galerią bezdomną”. Postanowiłem, by po zrobieniu kilku zdjęć – oczywiście w sytuacji gdy istnieje taka możliwość – spróbować zaprezentować owe zdjęcia (spójne tematycznie) w miejscu, w którym je wykonałem. Najczęściej w „wernisażu natychmiastowym” prezentuję 8 fotografii – bo tyle „odbitek” zawiera standardowy wkład do aparatu marki Polaroid.

„Wernisaże natychmiastowe” prezentowałem już na płocie otaczającym rogalińskie dęby, na zabytkowych dźwigach portowych szczecińskiej Łasztowni, na ławkach w parku, na parapetach okien, w przedziale jadącego wagonu, czy na sznurach do suszenia bielizny. Bardzo często - na zakończenie jakiegoś subiektywnego spaceru powarszawskiego - taki "wernisaż natychmiastowy" urządzam na stoliku w Domu Spotkań z Historią. 

Czasem jestem jedynym „widzem”, czasami, gdy miejsce jest bardziej publiczne, przygodni przechodnie oglądają prezentowane zdjęcia, czasem zapraszam znajomych lub rodzinę w konkretne miejsce.

Dokumentacja owych "wernisaży natychmiastowych" - to najczęściej filmik prezentujący poszczególne zdjęcia, czasem zdjęcie wykonane aparatem "telefonicznym", czasem - dodatkowo - zdjęcie Polaroidem lub innym aparatem.

Tych "wernisaży natychmiastowych urządziłem już około 50. 
Zapraszam...

(zdjęcia "telefoniczne" nie są podpisane - różne miejsca, różny czas, zdjęcie tytułowe - przedstawia jeden z pierwszych wernisaży - na płocie ogrodu w Rogalinie)...