poniedziałek, 22 maja 2023

pocztówkarz warszawski...

 Przez chwilę, chciałem ten wpis umieścić w równoległym blogu "puzzle pamięci". Ale doszedłem do wniosku, że jednak tu - do "spacerów i opowieści" będzie pasował lepiej.



Na kartonowe pudełko wypełnione pociętymi negatywami stojące w kącie Antykwariatu Grochowskiego zwróciłem uwagę już w listopadzie minionego roku.

 
 
Z ciekawością obejrzałem wszystkie elementy - jednak bez szczegółowej lustracji pociętych negatywów zapakowanych w stare, lekko zmurszałe kopertki. Szukałem negatywów szklanych, ale nie znalazłem. Wszystko sprawiało wrażenie pozostałości po "manufakturze" służącej do chałupniczej produkcji zdjęć umieszczanych w męskich lusterkach. Taki "czarny rynek"...
O całości zapomniałem. :)

Ponownie trafiłem na samo pudełko - już bez innych dodatków - w tym roku, gdzieś w marcu. Miałem chwilę czasu, przesłuchiwałem jakieś płyty, postanowiłem - do słuchania - obejrzeć te negatywy. Ku swojemu zdziwieniu (zdziwienie pierwsze) wśród kopertek z negatywami, znalazłem dwie szklane płytki (6x9) z jakimiś kwiatowymi motywami. Zacząłem wyjmować negatywy z kopertek, uważniej czytać zapisane ołówkiem, na tekturkach rozdzielających partie negatywów, słowa. "Parki", "kościoły", "Trasa W-Z"... 
Okazało się, że mniej więcej 1/2 zdjęć (większość w formacie 6x6, choć nieco dziwnie pocięta) - przedstawia obiekty architektoniczne z... Warszawy. To było zdziwienie drugie. :)
Zainteresowało mnie to jeszcze bardziej.
Po krótkich targach - p. Marek nie wiedział ile za to "cudo" ode mnie wziąć, ja nie bardzo wiedziałem co to jest i czy przyda mi się do czegokolwiek, poza tym, że są to z pewnością jakieś "stare" negatywy z Warszawy - dobiliśmy targu. Stałem się właścicielem owego tekturowego pudełka.
Dokładniejszych oględzin dokonałem dopiero po kilku dniach - w pracy, w chwili przerwy w naukowym myśleniu :)
Cóż się okazało?
Miałem przed sobą pudełko zawierające około 150 negatywów w postaci pojedynczych klatek. Niczym w staroświeckim katalogu - zostały one pogrupowane tematycznie, a przedstawiały architektoniczne obiekty Warszawy. 1/3 - negatywów - to były motywy roślinne oraz fotokopie z przedwojennych magazynów - motywy "ludzkie" i zwierzęce.
Początkowo myślałem, że zdjęcia robione były aparatem typu TLR, ale szybko zorientowałem się, że większość to były negatywy formatu 6x9, pocięte później do wielkości 6x6. 
Przypuszczenie, że Autor zajmował się nie tylko "produkcją" awersów do lusterek z wizerunkami popularnych ówcześnie aktorek czy okolicznościowych pocztówek typu "z okazji imienin" - ale również produkował (albo miał zamiar) domowym sposobem pocztówki "pamiątka z Warszawy" - potwierdziło się po kolejnej wizycie w Antykwariacie (znalazłem odbitki z takim właśnie tekstem) oraz po przyjrzeniu się "separatorom" z tego swoistego katalogu.


Jednak o wiele ciekawsze było ustalenie czasu powstania zdjęć. Po początkowych "kombinacjach" - np. na podstawie numerów rejestracyjnych widocznych na zdjęciach samochodów, czy dociekaniu jaki fragment Starówki (czy innego budynku) jest już odbudowany, a jaki jeszcze nie - trafiłem na zdjęcia wyraźnie "datowane".
 
 
 Po przejrzeniu wszystkich zdjęć, doszedłem do wniosku, że znakomita większość z nich powstała w lipcu 1955 roku - mniej więcej w czasie uroczystości oddania do użytku Pałacu Kultury i Nauki.
Oglądając te "czyste" kadry ("czyste" w znaczeniu braku wszelakich przeszkadzaczy i współczesnych zabudowań) - najpopularniejszych ówcześnie - i dziś - miejsc Warszawy - przyszedł mi do głowy pomysł, by po prawie 68 latach spróbować powtórzyć ów "subiektywny spacer".
Nie wiedziałem jakim aparatem (i z jakim obiektywem) wykonywane były zdjęcia - ale ponieważ i tak Autor przekadrowywał je do formatu 6x6 doszedłem do wniosku, że mogę spróbować :)
Postanowiłem, że powtórzenia ujęć będę robił aż na trzy sposoby: aparatem średniego formatu (6x6), czyli Zenzą BRONICĄ SQ-A z obiektywem 50 mm - wymiennie z Rolleiflexem (obiektyw 75 mm), Polaroidem SLR 680 (ogniskowa w okolicach 100 mm) i na wskroś współczesnym "aparatem telefonicznym".
I takie "zestawienia"prezentuję poniżej.
Serdecznie zapraszam.
(
ps. 
zdjęcia ułożone są w następujący sposób: zdjęcie duże - "oryginał" z 1955 roku, zdjęcia małe (poniżej) - polaroid (czarno-biały lub kolorowy), zdjęcie "analogowe", zdjęcie "telefoniczne" (kolor zdjęty w programie graficznym)
 
widok na kośćiół Św. Anny od strony Mariensztatu



 
 widok na Barbakan i wylot ulicy Podwale
 
 
   
 
widok na kościół św. Floriana (tu miałem największy problem z identyfikacją miejsca (podziękowania dla p. Marcina, właściciela praskiej "Zakładki"). Takie zdjęcia z czasów przed odbudową są bardzo rzadko spotykane.




widok na Kolumnę Zygmunta i Plac Zamkowy



widok na Pałac Kultury i Nauki


 

 widok na wylot Trasy W-Z w kierunku na Pragę, z Placu Zamkowego



widok na wschodni wylot tunelu Trasy W-Z od strony mostu Śląsko-Dąbrowskiego


 

widok na ul. Mostową


widok wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia w kierunku Placu Zamkowego


 

Jak widać - nie zawsze, a praktycznie nigdzie - nie udało mi się idealnie odtworzyć kadru. To nie tylko wina obiektywów o innej niż "oryginalny" ogniskowej. W większości miejsc - ustawienie się tak, by w wizjerze widać było te same elementy, które uwiecznił "pocztówkarz" - jest praktycznie niemożliwe.
Takich zestawień przygotowuję więcej. "Podstawowy" zestaw "pocztówkarza" obejmuje jeszcze ponad 30 obiektów - poza przedstawionymi powyżej. Zapewne będę je - z czasem - umieszczał w tym blogu. :)


Zdjęcia archiwalne - negatywy - nabyłem w Antykwariacie Grochowskim i zdigitalizowałem w "cyfrowej ciemni". Nie wiem jakim aparatem i na jakim negatywie zostały wykonane. Zdjęcia współczesne zrobiłem na negatywie Ilford HP5+, wywołałem w Ilfotecu DD-X, zdigitalizowałem negatywu, a obrazy opracowałem w "cyfrowej ciemni".