wtorek, 17 lutego 2015

zaproszenie na przyokazyjną wystawkę...

Z taką pewną nieśmiałością...

Fotografie (w formie małej wystawki) można będzie oglądać w godzinach pracy księgarni. 
Od jutra (18.02.2015) od godziny 13.00, przy okazji spotkania autorskiego z panią Alicją Banasik, autorką książki: "Moja przygoda z poznawaniem dziejów warszawskiej Pragi". 
W imieniu Autorki książki, Kierownictwa Księgarni i własnym - serdecznie zapraszam. 

100 lat temu, a może i dawniej...

Kolejna opowieść z cyklu: czas zatrzymany, historie niedoopowiedziane...
-------------------------------
A właściwie ciąg dalszy opowieści o Saksońskim miasteczku Brambach (dziś: Bad Brambach).
Tym razem - z pewnością - dawniej :)

Kolejna fotografia, o której dzięki uprzejmości p. Adlera mogę napisać nieco więcej. 

 Według informacji uzyskanych z Bad Brambach - na fotografii widnieje ulica Fleissener Strasse (prowadzi za granicę, do czeskiego Plesna). W centralnym punkcie fotografii (skądinąd skomponowanej klasycznie!) widać duży dom, zdobiony "pruskim murem". To dom Pastora - swego czasu największy budynek w Brambach. Zbudowany w 1624 roku - rozebrany na krótko przed rokiem 1900. Podkreślenie nie jest przypadkowe, skoro budynek został rozebrany, a parafię i dom Pastora wybudowano gdzie indziej - zaś na fotografii widnieje, świadczy to o dacie wykonania zdjęcia. PRZED 1900 rokiem !!!. Z tyłu za domem Pastora widać wieżę kościelną. Drewniana wieżyczka to tzw. wieża węży; istniała do 1924 roku, była wykorzystywana przez Ochotniczą Straż Pożarną do przechowywania wyższych drabin i węży gaśniczych. Dom widoczny z lewej strony fotografii istnieje do dnia dzisiejszego, dom po prawej stronie ulicy został - w międzyczasie - zniszczony... Tak więc prezentowana powyżej fotografia - zalicza się do najstarszych z mojej kolekcji :)

poniedziałek, 16 lutego 2015

100 lat temu, a może i dawniej...

Kolejna opowieść z cyklu: czas zatrzymany, historie niedoopowiedziane...
-------------------------------
A właściwie ciąg dalszy opowieści o Saksońskim miasteczku Brambach (dziś: Bad Brambach).
W poprzednich "odcinkach" prezentowałem kilka zdjęć odtworzonych z negatywów  szklanych jakie udało mi się pod koniec ubiegłego roku nabyć na internetowej aukcji. Dzięki szczegółom utrwalonym na niektórych fotografiach udało mi się ustalić z jakiego miasta/rejonu pochodzą fotografie, częściowo udało się również określić ramy czasowe ich powstania.
By móc doopowiedzieć historie zapisane na szklanych płytkach prawie/ponad 100 lat temu nawiązałem kontakt z Muzeum Historii w Bad Brambach. I dzięki uprzejmości pana Erharda Adlera z Heimatmuseum Bad Brambach mogę napisać nieco więcej na temat jednej z najciekawszych fotografii z tej "kolekcji"...
Od samego początku ta fotografia przyciągała moją uwagę. Niestety - dostępne w Internecie informacje na temat Brambach (czy Bad Brambach) ani trochę nie pomagały w "odkryciu" okazji, która zgromadziła tak wielu mieszkańców miasteczka na centralnym placu. Przypuszczałem, że musi być to raczej okazja "państwowa" niż religijna, ale to wszystko. 
Dopiero z listu p. Adlera poznałem - bardzo prawdopodobne szczegóły, umiejscawiające tę manifestację w czasie.
Otóż - 24 kwietnia 1912 roku Brambach odwiedził władca Saksonii - Król Fryderyk August III. Prawdopodobnie jego wizyta związana była z "oficjalnym" rozpoczęciem działalności uzdrowiskowej. Jeszcze w II połowie XIX wieku w Brambach wykorzystywano źródła wody mineralnej do produkcji wody butelkowanej. W latach 1910-1912 w tej wodzie mineralnej stwierdzono występowanie Radonu (czyli radioaktywnego gazu szlachetnego będącego naturalnym wynikiem rozpadu Radu). Radon - początkowo nazywany "emanacją" został odkryty w 1900 roku - i od razu zaczął robić "oszałamiającą" karierę w ówczesnym lecznictwie balneologicznym. Od 1912 roku do Brambach zaczęli przyjeżdżać pierwsi kuracjusze pobierać radonowe (zapewne) kąpiele. Być może wizyta Króla była związana z rozpoczęciem tej - uzdrowiskowej - działalności. Najprawdopodobniej postać Króla widnieje na fotografii na trybunie honorowej w centrum zdjęcia...