Już w połowie lutego tego roku pogoda szczecińska zaczęła sprawiać wrażenie wiosennej. Postanowiliśmy z Li sprawdzić, czy może w tym roku szczeciński "dzień krokusa" nie odbędzie się jeszcze w zimie...?
Owszem - pod platanami na Jasnych Błoniach coś tam się "zafioletowiło", ale nie był to widok zbyt atrakcyjny. Na szczeciński "dzień krokusa" było jeszcze za wcześnie...
Skierowaliśmy się zatem w stronę przeciwną i wędrując ulubioną (przynajmniej przeze mnie) spacerową trasą przez Park Kasprowicza: w dół po skarpie nad jeziorko, do Słowackiego, przez "mostek westchnień zamkniętych na kłódkę", koło muszli koncertowej (Teatr Letni im. H. Majdaniec), "Ognistych ptaków" Hasiora - do Pomnika Czynu Polaków - zainaugurowaliśmy subiektywne spacery poszczecińskie w roku 2019... :). Zobaczymy jak to będzie dalej... :)
Zapraszam do obejrzenia zdjęć z tego spaceru...











---
Wszystkie fotografie zrobiłem aparatem Rolleiflex na negatywie Ilford HP5+ naświetlanym dla nominalnej czułości ISO 400. Wywołałem negatyw w Ilfotecu DD-X, zdigitalizowałem i opracowałem graficznie w "cyfrowej ciemni".