czwartek, 6 kwietnia 2017

krokusowe szaleństwo...

W zależności od "postępów" wiosennych - na przełomie marca i kwietnia (albo nieco później) polska część Tatr Zachodnich przeżywa prawdziwy najad/oblężenie miłośników tatrzańskiej przyrody - a w szczególności - miłośników drobnych fioletowych, żółtych lub białych kwiatków roślinki nazywanej krokusem. 
Krokus - inaczej szafran to rodzaj rośliny z rodziny kosaćcowatych. Należy do niego ponad 80 gatunków. Gatunkiem typowym jest szafran uprawny (Crocus sativus L.). Jednak ten najbardziej - w Polsce - popularny "krokus" to nieco inna odmiana: Szafran wiosenny, krokus wiosenny (Crocus vernus (L.) Hill) – gatunek bulwiastej byliny należącej do rodziny kosaćcowatych. Co więcej - roślinka pojawiająca się na łąkach Tatr Zachodnich to - kolejna - odmiana szafranu wiosennego: Szafran spiski, krokus spiski (Crocus vernus subsp. scepusiensis (Rehmer & Wol.) Soják) wyróżniany przez niektórych autorów jako oddzielny gatunek.
ps.
Przyprawa (niezwykle droga, prawdopodobnie najdroższa na Świecie) o takiej samej nazwie (szafran) - powstaje z wysuszonych znamion szafranu uprawnego. Do uzyskania 1 kg przyprawy (znamion) potrzeba ok. 150 000 kwiatów. (!!!)
---
Tak czy inaczej każdego roku setki tysięcy miłośników krokusów udają się w rejon Doliny Chochołowskiej (czasem Kościeliskiej, Kalatówek czy dol. Olczyskiej) by podziwiać, fotografować, napawać się, chwalić na "fejsie" i przez telefon obcowaniem z budzącą się do życia przyrodą.
Nic dziwnego - bo widok ukwieconej polany rzeczywiście jest przepiękny.
Najprawdopodobniej - już niedługo - zaczniemy obchodzić coś w rodzaju "dnia krokusów" - będącego odpowiednikiem "dnia świstaka". Co prawda nie do końca na razie wiadomo co miałby "dzień krokusów" wróżyć - ale - to przyjdzie z czasem.
---
Ja również, gdy tylko mam okazję - poddaję się krokusowemu szaleństwu, z pewnym jednak ograniczeniem. :) Staram się podziwiać, fotografować, obcować - dzień, dwa wcześniej - lub później, tak by podczas tego obcowania mieć jak najmniej towarzystwa...
W tym roku miałem takie szczęście...
Zdjęcia wykonane w Dolinie Chochołowskiej (oraz na "zaprzyjaźnionej" łące zupełnie gdzieś indziej) - ale tuż PRZED "dniem krokusów" :)
Zapraszam...


 

Oczywiście zrobiłem też kilka zdjęć czarno-białych :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz