poniedziałek, 23 września 2019

subiektywne spacery powarszawskie - wariacje na temat sprzętu...

Od czasu nabycia aparatu Kodak Brownie No. 2 - a także od czasu "docenienia" moich fotografii robionych Polaroidem - na subiektywne spacery powarszawskie zabieram przynajmniej dwa aparaty. A czasem i więcej. 
Już po wakacjach, we wrześniu - podczas pierwszego subiektywnego spaceru powarszawskiego używałem aż trzech aparatów :)
Kilka zdjęć ze spacerów powakacyjnych - na zasadzie porównania kadrów :)
Mamyia rb67
Brownie No. 2

Polaroid 636
 Trzy pierwsze zdjęcia zostały zrobione - mniej więcej - z tego samego miejsca w tym samym czasie :)


 Podobnie jak i ten zestaw - od lewej Mamyia, Brownie, Polaroid...
 W ramach tego samego spaceru robiłem - także - zdjęcia tylko jednym aparatem:


 Jedna z ulic (Kozia) doczekała się aż "poczwórnego" portretu. Do zdjęć robionych Mamyią, Brownie i Polaroidem doszło zdjęcie "telefoniczne"...
 
 
  
W archiwach znalazłem jeszcze jedno zdjęcie ul. Koziej - zrobione Weltaflexem, kilka lat temu. W nieco innym miejscu, ale zawsze...
 
 ---
W minioną sobotę - subiektywny spacer poszczeciński także był dokumentowany przy pomocy Polaroida i Brownie No. 2. Na zdjęcia z tego ostatniego apartu - trzeba jeszcze poczekać - ale zdjęcia Polaroidowe są "gotowe" nieomal od razu :).

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz