
Poszukiwanie jesienie - takiej z deszczem, pluchą, złotymi liśćmi błyszczącymi od roztopionego szronu w październikowo-listopadowym Słońcu rozpocząłem już w październiku - w Szczecinie

a później w drodze ze Szczecina do Warszawy...


Kolejne kroki w poszukiwaniu jesiennej jesieni skierowałem - do Królewskich Łazienek w Warszawie...


Tu było już trochę lepiej...
Znalazłem i liście, i wilgoć, ścieżki i chodniki zasypane wilgotnymi liśćmi...





I te elementy znalazłem w Rogalinie...









(wszystkie fotografie wykonane zostały aparatem: Zenza BRONICA SQ-A, na negatywie Ilford HP5+ ("świeconym" na ISO 160), wywołane przeze mnie w Ilfotecu DD-X, zdigitalizowane i opracowane w "cyfrowej ciemni")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz