poniedziałek, 13 listopada 2017

analogia analogu...

albo subiektywny spacer na wernisaż grupowy (cokolwiek to znaczy)...


 A było to tak...
1. zebrali się w "grupie" na Facebook-u;
2. prezentowali sobie wzajemnie fotografie;
3. postanowili zrobić wystawę;
4. zrobili...
5. i ja tam byłem - i nawet wino piłem...
 ---
W piątek 10 listopada 2017 odbył się wernisaż grupowej (w sensie, że zdjęć wykonanych przez Autorów z Grupy "Analogowo" jaka od pewnego czasu istnieje na Facebook-u) wystawy fotografii "analogowej" (cokolwiek to znaczy). Dzięki uprzejmości jednego z członków Grupy - Michała Buddabara - możliwe było połączenie wernisażu (i wystawy) z inauguracją działania Galerii "Volna" - którą zorganizował i prowadzi Michał.  W rekordowym tempie - nieco ponad miesiąca - dzięki zaangażowaniu Zarządzających Grupą kol. Jarka, Michała, Michała, Bernarda i Tomasza - udało się wybrać z nadesłanych prac 40 fotografii. I "odpalić" wystawę.
I ja tam byłem - krówki, rogaliki jadłem, wino piłem. 
Zapraszam... 
---
Zanim wszyscy przyszli - można było pooglądać i uwiecznić fotografie, a nawet zrobić sobie zdjęcie ze znajomymi lub z nieznajomymi...
 
 
 
 
 
 
 Bufet - jak bufet, był zaopatrzony, ale gdy już "wszyscy przyszli" (a przewinęło się przez wernisaż skromnie licząc około setki gości...) - naprawdę trudno się było do niego dostać... Mnie udało się zrobić zdjęcie ZANIM wszyscy przyszli...
 
 W końcu nadszedł wyczekiwanym moment (wraz z nadejściem Szefa!) i wernisaż został oficjalnie otwarty. Były przemowy, toasty i pięć minut dla fotografów...

 
 
 
A później był już czas na oglądanie zdjęć, rozmowy, fotografowanie i inne takie...

 
 
 
 
 ---

 
(zdjęcie zawiera lokowanie produktu... przypadkowe)
 
 
---
Radość z fotografowania widać było wszędzie...




---
W czasie wernisażu można było kupić pierwszy numer pisma "Negliż"...
---
A tak w ogóle - to Galeria Volna mieści się na ulicy Mangalia, pod numerem 4. Z tym, że zdecydowanie wygodniej do niej trafić od strony alei Sikorskiego. Zaraz za stacją benzynową stoi wielki budynek...
w którym mieści się galeria...

---
aha - byłbym zapomniał. 
Wśród zdjęć (napiszę "prac" - a co mi tam) - wśród prac, które prezentowane są (do 23 listopada) na wystawie znalazła się i moja.. a co!...
 ---
Rozmaite zdjęcia, filmiki, reportaże z wernisażu są dostępne - głównie na Facebook-u, "na Grupie". Zapraszam oczywiście...
 (zdjęcia z wernisażu zrobione zostały dwoma aparatami: Zenzą BRONICĄ SQ-A i Startem II. Wszystkie zostały wykonane przy użyciu negatywu Ilford HP5+, wywołane przeze mnie w Ilfotecu DD-X. Negatywy zostały zdigitalizowane również przeze mnie, a ostateczne obrazy opracowane w "cyfrowej ciemni").

5 komentarzy:

  1. Psst. Przed stacją, przed ;)
    Zacny reportaż.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) zależy z której strony się dochodzi :) (cokolwiek to znaczy) :) dzięki, pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny reportaż! Dzięki za piękne zdjęcie!
    Negliż można kupić w Volna Gallery także w inne dni. A jeśli komuś nie po drodze, to zawsze pozostaje http://negliz.xyz/sklep :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjne zdjęcia i super tekst. Miło przeczytać ciekawy reportaż.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za zaglądnięcie i komentarz. Miło mi, że się spodobało :)

    OdpowiedzUsuń