wtorek, 15 lipca 2025

Imagineskopia - czyli Powiększanie Wyobraźni

 

Dawno już niczego nie wpisywałem - przyczyn było wiele, najważniejszą z pewnością była łatwość wynalezienia "wymówki" - by nie wpisywać wpisów.
Mam nadzieję, że część z tych przyczyn już ustała.

Tytuł dzisiejszego wpisu - wyjaśniony zostanie na zakończenie wpisu, jednak pochodzi on od tytułowego zdjęcia.** 

Co jakiś czas "odkrywam" nowe możliwości w swoim hobby - czyli w fotografii czynnej, amatorskiej.
Już tak jest, że "otwarcie kolejnych drzwi" - uruchamia we mnie trudną do pohamowania chęć działania - w nowo "odkrytych" możliwościach.
Tak było, gdy - wreszcie - opanowałem we w miarę zadowalający mnie stopniu trudną sztukę fotografowania "natychmiastowego", tak dzieje się obecnie.

Głównie za namową Zbyszka "wsiąkłem" w fotografię otworkową. Ale nie taką okazyjną, realizowaną przy pomocy pudełka po butach, papieru światłoczułego i dziurce w folii spożywczej, nakłutej końcem szpilki. Takie "zabawy" mam już stosunkowo dawno za sobą. 

Przy okazji styczniowej wizyty u Zbyszka - trochę ze zwykłej ciekawości - sięgnąłem po aparat otworkowy, który Zbyszek swego czasu "wydrukował" na drukarce 3D i przy którego użyciu wykonał wspaniałe (nagradzane tu i ówdzie) zdjęcia w Wenecji. 

Bez dalszego rozpisywania się - od stycznia tego roku - do obowiązkowego "zestawu" aparatów/zdjęć, które wykonuję przy każdej możliwej okazji (subiektywne spacery tu i ówdzie) - doszły zdjęcia "otworkowe". Klasyczna camera obscura. Stałem się właścicielem panoramicznego aparatu otworkowego (Vermeer). 
Poniżej - prezentuję kilka fotografii wykonanych tą techniką. Nie są jeszcze "idealne" - uczymy się całe życie, a ustawienie odpowiedniego "kąta widzenia" - w przypadku tego typu aparatów wymaga po prostu doświadczenia i wielokrotnych prób...
Zapraszam...
---

Pierwsze trzy zdjęcia powstały przy użycia aparatu pożyczonego od Zbyszka. W marcu 2025. Co ciekawe - pierwsze z nich ("las krzyży") - to zdigitalizowana wersja klasycznej odbitki spod powiększalnika - bo zaraz po powrocie z pleneru, we wspaniałej zbyszkowej ciemni - negatywy zostały wywołane, a w ramach sprawdzenia czy udało mi się cokolwiek wykonać - Zbyszek wykonał kilka odbitek.
---
Po powrocie do Warszawy z entuzjazmem "neofity" używałem pożyczonego od Zbyszka aparatu gdzie tylko mogłem. Ów zapał przyczynił się do - przypadkowego - odkrycia "otworkowych kanapek" - czyli wielokrotnej ekspozycji w fotografii otworkowej. To pierwsze z kolejnych trzech zdjęć - uwieczniałem mieszkanie - i "nałożyłem" zdjęcia dużego i małego pokoju.
Nie mogło się obyć - bez "próby szczecińskiej" - zdjęcie środkowe zrobione z balkonu w mieszkaniu Lidy. 
Wykorzystałem również zbyszkowy aparat do wykonania zdjęcia ilustrującego tę technikę - podczas mojego wykładu o fotografii...
---
Na szczęście - pomalutku "zapał neofity" - przerodził się w chęć doskonalenia tej techniki.
Zdarza mi się nadal "machnąć" kanapkę (drugie zdjęcie w kolejnym zestawie - wielokrotna ekspozycja jaką "popełniłem" w Antykwariacie Grochowskim) - ale w chwili obecnej głównie ćwiczę dobór kąta nachylenia aparatu. Tak, by na obrazie znalazł się ten kawałek krajobrazu - który chciałem w taki sposób utrwalić.
Pożyczony aparat oddałem - i od mniej więcej maja - korzystam wyłącznie z własnego "otworka".

---

Powyższe fotografie powstały w Warszawie, Szczecinie, na Podhalu. Fotografuję - głównie - używając negatywów firmy Ilford (Delta 100, HP5+, FP4+). Część negatywów wywołana była w Jordanowie - część w Warszawie. Oczywiście, poza pierwszym zdjęciem - wszystkie obrazy zostały przygotowane w "cyfrowej ciemni". 

A wracając do tytułu tego wpisu:
Po dogłębnych studiach w zakresie Imagineskopii (czyli nauki poświęconej Powiększaniu Wyobraźni)* - doszedłem do wniosku (który niebawem publicznie uzasadnię w osobnym opracowaniu), że aparat otworkowy (dawniej camera obscura) - to nic innego jak współczesny imagineskop - wzbogacony w stosunku do klasycznego urządzenia o możliwość rejestracji obrazu przeziorowego.

Do czego serdecznie wszystkich zapraszam.
---

*   - "Wstęp do imagineskopii", - Śledź Otrembski Podgrobelny, Wyd. Lit. Kraków 1977;  
** - zdjęcie tytułowe zostało opublikowane na portalu Plfoto (w moim portfolio) pod tytułem: "przez imagineskop". Zostało zrobione aparatem otworkowym Vermeer, przez okno w tylnych drzwiach pociągu ekspresowego jadącego ze Szczecina do Warszawy w lipcu 2025 roku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz