Spacer dookoła Morskiego Oka rozpoczynamy po wyjściu ze schroniska i zejściu po dosyć stromych schodkach nad sam brzeg. Wyraźna ścieżka prowadząca bezpośrednio nad brzegiem lub - czasem - wznosząca się nieco powyżej pozwala w ciągu mniej więcej godziny obejść jezioro dookoła. Oczywiście w zimie spacer jest nieco trudniejszy, a część południowa przebiegająca u podnóży masywu Mięguszowieckiego - może być nie do przejścia ze względu na zasypanie lawinami. Ale i na to znajdują się rady..
 |
październik 2010, godziny poranne; aparat: Start 66, obiektyw Emitar
1:3.5/75, z ręki, czas 1/125 sek., f8.0, ISO 400 (Ilford HP5+), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
Wędrowanie tuż nad taflą jeziora to niesamowita przyjemność. Otaczające nas szczyty ulegają zwielokrotnieniu, spiętrzeniu, odbijając się - często w sposób zwielokrotniony - w tafli wody. A gdy powieje choć lekki wietrzyk - na powierzchni wody pojawiają się drobniutkie zmarszczki, fale, załamania. Gdy mamy szczęście i znad szczytów otaczających jezioro od południa i zachodu przebije się jakiś promień Słońca - cała tafla zamienia się w diamentowy kobierzec...
"Polowanie" fotograficzne na odbicie Mnicha, Mięguszowieckich Szczytów czy innych okolicznych turni, piargów, żlebów - to ogromna przyjemność...
 |
październik 2010, godziny poranne; aparat: Start 66, obiektyw Emitar
1:3.5/75, z ręki, czas 1/125 sek., f5.6, ISO 400 (Ilford HP5+), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
 |
lipiec 2011; aparat: Yashica Mat, obiektyw Yashinon 1:3.5, f=80, z ręki,
czas 1/60 sek., f4.0, ISO 125 (Ilford FP4+), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia".
|
 |
lipiec 2011; aparat: Weltaflex, obiektyw: Meritar 1:3.5, f=75 mm, z
ręki, czas 1/125 sek., f5.6, ISO 80 (Rollei RETRO 80S Agfa), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
 |
lipiec 2011; aparat: Weltaflex, obiektyw: Meritar 1:3.5, f=75 mm, z
ręki, czas 1/125 sek., f5.6, ISO 80 (Rollei RETRO 80S Agfa), wywołanie
negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
 |
lipiec 2011; aparat: Weltaflex, obiektyw: Meritar 1:3.5, f=75 mm, z
ręki, czas 1/60 sek., f5.6, ISO 80 (Rollei RETRO 80S Agfa), wywołanie
negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
 |
czerwiec 2015; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw:
ZenzanonS 1:2.8, f=80 mm, z ręki, czas 1/250 sek., f16.0,
ISO 400 (Ilford HP5+), wywołanie negatywu i opracowanie obrazu: wywołanie własne (Rodinal: 1+50, 11 min.), digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
Widoki z południowej strony jeziora są równie atrakcyjne...
 |
lipiec 2011; aparat: Weltaflex, obiektyw: Meritar 1:3.5, f=75 mm, z
ręki, czas 1/60 sek., f5.6, ISO 80 (Rollei RETRO 80S Agfa), wywołanie
negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |

 |
lipiec 2011; aparat: Weltaflex, obiektyw: Meritar 1:3.5, f=75 mm, z
ręki, czas 1/60 sek., f5.6, ISO 80 (Rollei RETRO 80S Agfa), wywołanie
negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
Ze szlaku wiodącego dookoła Morskiego Oka możemy "odejść" nieco w górę - w stronę Czarnego Stawu (szlakiem prowadzącym między innymi na Rysy) by móc podziwiać jezioro z innej perspektywy.
 |
południowo-wschodnia część Morskiego Oka, widok na ścieżkę do Czarnego Stawu i na Rysy, czerwiec 2015; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS 1:2.8,
f=80 mm, ze statywu, czas 1/250 sek., f22.0, ISO 400 (Ilford HP5+),
wywołanie negatywu i opracowanie obrazu: wywołanie własne (Rodinal: 1+50,
11 min.), digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
Aby móc podziwiać Morskie Oko "z przeciwnej strony" czyli od wschodu - musimy po obejściu całego jeziora, wrócić na wysokość schroniska i w jego pobliżu odnaleźć wejście na słynną skądinąd "ceprostradę" wiodącą do Dolinki za Mnichem i na Szpiglasową Przełęcz.
 |
czerwiec 2015; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw:
ZenzanonS 1:2.8, f=80 mm, z ręki, czas 1/125 sek., f11.0,
ISO 100 (Acros 100), wywołanie negatywu i opracowanie obrazu: wywołanie własne (Rodinal: 1+50, 13.5 min.), digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
 |
lipiec 2011, aparat: Yashica Mat, obiektyw Yashinon 1:3.5, f=80, z ręki, czas 1/60 sek., f4.0, ISO 125 (Ilford FP4+), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
Jak napisano wcześniej - Morskie Oko warto odwiedzić o każdej porze roku. W zimie - choć trudniej jest się dostać do jeziora, choć czasem niemożliwe będzie obejście jeziora dookoła - piękno "surowej, tatrzańskiej przyrody" obsypanej skrzącym się w promieniach mroźnego Słońca śniegiem - rekompensuje te niedogodności. A jeśli jeszcze uda nam się znaleźć nad Morskim Okiem wczesnym rankiem po świeżym opadzie śniegu - mamy możliwość skorzystania z dodatkowej atrakcji - spaceru po zalodzonej tafli Morskiego Oka...
 |
luty 2014; aparat: Zenza BRONICA Q-A,
obiektyw: ZenzanonS 1:2.8, f=80 mm, statyw, czas 1/250 sek., f22.0, ISO
400 (Kodak TMY-2)), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny,
opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
luty 2014; aparat: Zenza BRONICA Q-A,
obiektyw: ZenzanonS 1:2.8, f=80 mm, statyw, czas 1/250 sek., f22.0, ISO
400 (Kodak TMY-2)), wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny,
opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia".
 |
luty
2014; aparat: Zenza BRONICA SQ-A, obiektyw: ZenzanonS 1:3.5, f=150 mm,
statyw, czas 1/250 sek., f22.0, ISO 400 (Kodak TMY-2), szara połówka,
wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia". |
---
Bez względu na to o jakiej porze roku dotrzemy nad Morskie Oko, o jakiej porze dnia zaczniemy i skończymy nasz spacer dookoła jeziora, warto już po zakończeniu wędrówki wejść ponownie - choćby na werandę w schronisku nad Morskim Okiem - usiąść przy jednym z okien i przez chwilę, godzinę, kilka minut posiedzieć w milczeniu patrząc za okno...
"..
.[-]..."Zostaję sam. Wolno włażę koślawą drabinką do "kurnika". Brnę
po kostki w mieszaninie starych, niepotrzebnych nikomu menażek, puszek
po konserwach i wszelkiego rodzaju śmieci....[-]... W kącie leży mój
śpiwór. Zwalam się ciężko na siennik i właściwie nic mi się już nie
chce: ani jeść, ani spać - wiem tylko, że jest mi smutno."
[Jan Długosz,
"Ściana
lęku"]
---
dawno, dawno temu, albo wczoraj...
październik 2010, godziny poranne; aparat:
Start 66, obiektyw Emitar 1:3.5/75, z ręki, czas 1/125 sek.,
f4.0, ISO 400 (Ilford HP5+)wywołanie negatywu: Zakład Fotograficzny, opracowanie obrazu: digitalizacja negatywu i "cyfrowa ciemnia".
---
zapraszam - w przyszłości na kolejne analogiczne spacery...
---
Fotografie
wykorzystane w tekście powstały w różnych latach - w okresie od 2010 do
2017 roku; wykonane zostały aparatami "tradycyjnymi" - czyli
rejestrującymi obraz na kliszy. Informacje zawarte w tekście pochodzą -
głównie - z "Bedekera tatrzańskiego", autorstwa: G. Barczyka, R.
Jakubowskiego, A. Piechowskiego, G. Żurawskiej, wydanego przez PWN w
2000 roku.