Poza jedną.
Na Stadionie od jakiegoś czasu wystawiana jest "największa makieta kolejowa" PIKO. W sumie - miałem zamiar się tam wybrać, byłem w pobliżu - postanowiłem zatem skorzystać z okazji. W końcu - cały czas mam gdzieś w pamięci zarówno makietę kolejki PIKO, którą (w ramach specjalnych "wypraw") chodziło się oglądać w witrynie Domu Harcerza na Marszałkowskiej, jak i własne "zbiory" wagoników, lokomotyw, torów, zwrotnic, domków...
Zresztą - który z chłopaków, warszawiaków nie marzył - w "tamtych" czasach o takiej makiecie...
Kilkanaście złotych za wstęp - to naprawdę niewiele za możliwość kilkugodzinnego "powrotu" do chłopięcych zachwytów sprzed ponad 40-tu lat :). A w dodatku - w cenie biletu jest pozwoleństwo na fotografowanie :)
Zapraszam...
Jedyne czego mi zabrakło - to jakiegoś odniesienia do "Stacji Nigdy w Życiu"...
(wszystkie fotografie powstały przy użyciu aparatu Zenza BRONICA SQ-A, bez statywu i - niestety - z wykorzystaniem tylko jednego obiektywu 80 mm. Negatywy wykorzystane do zdjęć to Ilford HP5+, naświetlane na ISO 160 oraz na ISO 400, wywołane przeze mnie i opracowane w cyfrowej ciemni)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz