czwartek, 7 sierpnia 2014

żniwny czas...

Krótki - w końcu są wakacje - wypad do leśniczówki Krajkowo (Brat cioteczny - Jacek). Jak w zeszłym roku - tak i w tym - trafiłem na żniwny czas...




















 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz