czwartek, 3 października 2013

gdzieś w lesie...



Tak pod koniec lipca udało mi się - na kilka dni - wyjechać do Brata, do leśniczówki...

 

Praktycznie przez cały okres "wakacyjny" - od połowy czerwca do połowy sierpnia - co jakiś czas udawało mi się wyjechać z miasta na trzy, cztery dni... Przy okazji kolejnego pobytu w Szczecinie udało mi się "zaliczyć" Zlot Wielkich Żaglowców"...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz